sobota, 10 października 2009

Przerwane objęcia

Byłam wczoraj w kinie na "Przerwanych objęciach" i mam jakieś takie dziwne odczucia...Niby mi się podobało, ale rewelacji nie było. Brakowało mi czegoś odkrywczego w historii głównych bohaterów. Wątek zdrady, potajemnego romansu, pewnie można by ująć ciekawiej. Na plus muzyka, ładne scenerie i Penelope Cruz, którą bardzo lubię:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz